Epidemia a realizacja kontaktów z dzieckiem
Rząd ogłosił epidemię z powodu koronawirusa, sytuacja jest szczególna i dynamiczna. Media donoszą o strefach „zero” poza granicami Polski u naszych sąsiadów, czyli obszarach zamkniętych wokół ogniska wirusa i przymusowym pozostaniu w domach. Tymczasem w Polsce, zamknięte zostały szkoły a nauczyciele zagłębiają tajniki nauki zdalnego nauczania. Ograniczono wiele działalności, zamknięto galerie handlowe i place zabaw. Jesteśmy nawoływani do pozostania w domu. Sytuacja ta postawiła nie jednego rodzica w trudnej sytuacji czy i jak realizować kontakty z dzieckiem w czasie epidemii? Matki obawiają się o stan zdrowia otoczenia ze strony ojca a ojcowie mają obawy o otoczenie ze strony matki. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje jednak, że kontakty zasądzone przez Sąd winny być wykonywane.
Czy wykonywać kontakty ustalone w postanowieniu sądowym w czasie epidemii?
Zasadniczo każde kontakty winne być wykonywane, bo tylko Sąd może je zmienić. Takie mamy prawo i nie zastosowanie się budzi konsekwencję zagrożenia nam zapłatą sumy pieniężnej za nie wykonywanie postanowienia o kontaktach. W zakresie epidemii postanowienie sądowe nie zawiera żadnych szczegółowych regulacji, zatem co do zasady kontakty powinny być realizowane. Jednak Sąd może potraktować to jako sytuację nadzwyczajną. Dla przykładu w orzecznictwie zdarzeń powodujących nadzwyczajną zmianę stosunków wskazuje się właśnie epidemie. Co do kontaktów ustawodawca nie daje nam gotowej odpowiedzi. Każda zatem sytuacja, nie wydania dziecka na kontakt będzie szczegółowo, indywidualnie rozpatrywana przez Sądy. W sytuacji uzasadnionej obawy co do bezpieczeństwa dziecka w toku kontaktu, mogą zostać uznane przez Sąd za uzasadnione. Jednak z uwagi na nadzwyczajne okoliczności nie sposób przewidzieć sądowego rozstrzygnięcia w takiej sprawie.
Kiedy nie wydanie dziecka na kontakt może zostać uzasadniony?
Sąd bierze pod uwagę przede wszystkim dobro dziecka, zatem jeśli kontakty rodzica z dzieckiem wiążą się z zagrożeniem dobra dziecka może on nie wydawać drugiemu rodzicowi dziecka, muszą być one jednak uzasadnione i udokumentowane. Jakie mogą to być uzasadnienia?
- rodzic zabiera dziecko na kontakt w miejsca publiczne, gdzie przebywa duża ilość osób
- jeśli rodzic nie stosuje się do zaleceń ministerstwa zdrowia
- gdy objęty jest kwarantanną lub ma styczność z osobami objętymi kwarantanną
- jeśli powrócił z terenu dotkniętego wirusem
- jeśli w dokumentacji medycznej dziecka wskazane jest pozostanie w domu
Powody te wiążą się z zagrożeniem dobra dziecka, dlatego Sąd nie powinien ukarać rodzica nakazem zapłaty sumy pieniężnej za niezrealizowane kontakty. Należy jednak zadbać o dowody tj. zaświadczenia, korespondencja e-mailowa, SMS, które jednoznacznie wskazują, że nasza decyzja była podyktowana troską o dziecko a nie złośliwością rodzica.
Moje doświadczenie wskazuje również, że możemy zamiast pisać do Sądu np. wniosek o zabezpieczenie kontaktów na czas trwania epidemii, który prawdopodobnie z racji wewnętrznych regulacji w Sądach nie zostanie na czas rozpatrzony, napisać wniosek o interpretację obecnego postanowienia w kwestii realizacji kontaktów w czasie epidemii. Samo wysłanie takiego zapytania do Sądu drogą pocztową (nawet jeśli nie otrzymamy odpowiedzi na czas) działa na naszą korzyść bo uprawdopodobniamy, że rzeczywiście nie mieliśmy wiedzy na ten temat i czekaliście na decyzję Sądu. W tym przypadku nie powinniście zostać ukarani zagrożeniem zapłaty sumy pieniężnej, z takimi uzasadnieniami w Sądzie się spotkałam.
Moje doświadczenie wskazuje również, że możemy zamiast pisać do Sądu np. wniosek o zabezpieczenie kontaktów na czas trwania epidemii, który prawdopodobnie z racji wewnętrznych regulacji w Sądach nie zostanie na czas rozpatrzony, napisać wniosek o interpretację obecnego postanowienia w kwestii realizacji kontaktów w czasie epidemii. Samo wysłanie takiego zapytania do Sądu drogą pocztową (nawet jeśli nie otrzymamy odpowiedzi na czas) działa na naszą korzyść bo uprawdopodobniamy, że rzeczywiście nie mieliśmy wiedzy na ten temat i czekaliście na decyzję Sądu. W tym przypadku nie powinniście zostać ukarani zagrożeniem zapłaty sumy pieniężnej, z takimi uzasadnieniami w Sądzie się spotkałam.
Jak porozumieć się w zakresie kontaktów w czasie epidemii?
Działalność Sądów w Polsce obecnie jest zawieszona, dlatego na zabezpieczenie kontaktów z dzieckiem w czasie trwającej epidemii raczej nie możemy liczyć. Dlatego dla dobra dziecka najlepiej porozumieć się z drugim rodzicem. Takie polubowne porozumienie jak bardzo wskazane. Pamiętajmy, że dla dzieci cała sytuacja z epidemią jest bardzo nowa, zmieniła już w znacznym stopniu ich poukładane życie, nie chodzą do przedszkola/szkoły, nie mają kontaktu z innymi dziećmi a zewsząd docierają do nich niepokojące informacje o epidemii. Co możemy zaproponować drugiemu rodzicowi jeśli mamy obawy co do jego bezpieczeństwa?
- realizację kontaktów w domu dziecka
- przeniesienie kontaktów po ustaniu epidemii
- realizację kontaktów poprzez urządzenia elektroniczne np. video rozmowę na Skype
Sytuacja jest bardzo dynamiczna, pamiętajmy by mieć na uwadze przede wszystkim dobro dziecka i tylko w obliczu okoliczności faktycznie zagrażających, odmówić realizacji kontaktów, bo samo powoływanie się na trwającą epidemię, to zbyt mało by uzasadnić odmowę wydania dziecka drugiemu rodzicowi. Odwołanie kontaktu winno być uzasadnione konkretną przesłanką, która wskazywałaby na istnienie zagrożenia pochodzącego z bezpośredniego kontaktu dziecka z rodzicem, by mógł ocenić ją Sąd.
Komentarze
Prześlij komentarz