Pozew o naruszenie dóbr osobistych – złożony ze strony matki dziecka, część 1

Pozew o naruszenie dóbr osobistych – złożony ze strony matki dziecka

Część 1

Rozstaliście się z partnerem ale wciąż czujecie na sobie jego oddech? Macie nie tylko wrażenie ciągłego kontrolowania Waszego życia ale przede wszystkim krytykowania go? Jeśli Twój były partner ubliża Wam a jego słowa trafiają nie tylko do Ciebie ale i są słyszane przez Twoich znajomych to warto pomyśleć o pozwie w Sądzie Cywilnym o naruszeniu dóbr osobistych
Co to są dobra osobiste i co Sąd bierze pod uwagę rozpatrując taką sprawę znajdziesz na moim blogu w poście ”Jak chronić się przez ubliżającym nam byłym partnerem?”. Tymczasem ja przedstawię sądowe realia takiego złożonego przeze mnie pozwu. 

Co zawiera pozew o naruszenie dóbr osobistych? 

Mój pozew złożyłam przeciwko ojcu mojego dziecka, który od wielu lat używał obraźliwych stwierdzeń, które to w sposób uporczywy obrażały mnie, podważały moją integralność psychiczną, wartości moralne, uczciwość, kwalifikacje i zaangażowanie jako matki oraz skuteczność i efektywność w życiu zawodowym. W konsekwencji naruszał on niemalże wszystkich sfer osobistych, jakie składają się na moją tożsamość, w tym spraw osobistych i intymnych. Pozew zawierał: 
  • nakazanie pozwanemu usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych poprzez złożenie oświadczenia na piśmie przepraszającego mnie 
  • zakazanie pozwanemu rozpowszechniania w przyszłości informacji naruszających moją cześć 
  • zasądzenie od pozwanego zadośćuczynienia 
  • zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych 
  • wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadka oraz dowodów z dokumentów załączonych do pisma 
Załączone dowody do pisma to wydruki korespondencji e-mailowej kierowanej do mnie przez ojca dziecka, obrażającej mnie i wyzywającej w ilości ponad 100 sztuk oraz ok. 10 sztuk korespondencji e-mailowej, w której proszę a potem żądam na przestrzeni lat zaprzestania kierowania do mnie obelżywych słów. Dodatkowo wydruki SMS, protokoły innych spraw sądowych, nagrania video

Chcąc w skrócie przedstawić co zawiera m.in. załączona do pozwu korespondencja, która stanowiła największy dowód w sprawie przedstawię poniżej przykłady kierowanych do mnie słów: 
  • Kretynka, Wybitna Idiotka, Parszywa Czarownica, Wiedźma, Baba Jaga, Pasożyt, Szurnięta, Oszustka, Chamska, Napastliwa, Kłamczucha, Chora na głowę, Kurwa, Puszczalska, dla której normą jest potrzeba kilku facetów na raz 
  • Mam obwisłe piersi, namieszane pod sufitem, problem ze wzrokiem i biodrem i mieszkam w lesie jak Baba Jaga 
  • Jestem brzydka jak Wiedźma, jestem Panią NIKT, nikt nie słyszał nikt nie wie 
  • Jestem kłamliwą pazerną kobietą, która chronicznie kłamie i oszukuje i która nie jest żadnym autorytetem 
  • Osobą bez krzty honoru, ambicji, która żeruje na innych, ma parszywy charakter, mój świat przypomina kolory schizofrenii 
Zniesławia mnie pisząc: 
  • że mój ojciec zostawił mnie i całą moją rodzinę, że dostawałam lanie szmatą, bo moja mama nie potrafiła sobie ze mną poradzić, choć nigdy tak nie było 
  • w domu zawsze miałam brud i zawsze śmierdziało mi z lodówki i potwierdzi to sporo osób oczywiście nikt nie potwierdzi bo tak nie było 
  • wyśmiewa się z mojej twarzy mówiąc, że ktoś zrobił mi krzywdę botoksem choć nigdy z niego nie korzystałam 
  • w szkole miałam zawsze mierne oceny i cudem zdawałam egzaminy, i po moim ilorazie inteligencji nie można się spodziewać niczego innego, jestem głupia, choć ukończyłam studia na renomowanej państwowej uczelni i inne podyplomowe studia z bardzo dobrym wynikiem 
  • tylko mi się wydaje, że jestem lubiana i wychwalana rzeczywistość jest inna, z tygodnia na tydzień jestem bardziej agresywna i ma na to autobus świadków, wszyscy się o de mnie odwrócą, wszyscy widzą jak manipuluje i kłamie, wszyscy ludzie systematycznie się o de mnie odwracają 
  • pisze „kurewskie” e-maile, mam patologiczne zachowania, jestem osobą agresywną w kontaktach i świadczą o tym moje wybuchowe e-maile (których oczywiście nie ma) 
  • że nawet nie mam pojęcia jak mocno negatywne zdanie jest o mnie w mojej firmie 
  • że nie mogę utrzymać się w pracy, że kilka firm zrezygnowało z moich usług a opinia o mojej osobie wśród moich byłych współpracowników nie jest najlepsza. Twierdzi, że to kwestia mojej choroby, że ludzie mają o mnie negatywne zdanie 
  • że mam patologiczny problem z kłamstwem i są to objawy bardzo groźnej choroby, że ginę we własnych kombinacjach, intrygach i kłamstwach, mam iść do lekarza psychoterapeuty 
  • moje postępowania noszą znamiona poważnych problemów z osobowością, żąda aby poszła do psychiatry i zaczęła się leczyć, a mój stan psychiczny jest zagrożeniem dla dziecka, myślę kategoriami swojej chorej wyobraźni 
  • niby moje krzyki w domu zaniepokoiły sąsiadów do tego stopnia, iż postanowili oni poinformować ojca dziecka o sytuacji a następnym razem poinformują stosowne instytucje, choć prawda jest taka, że moi sąsiedzi nie znają go i tym bardziej nie mają z nim kontaktu 
  • nie chce widywać się z dzieckiem, bo moja agresja do niego mu na to nie pozwala, choć to on mnie napadał i wyzywał publicznie (nagrania w aktach) podczas kontaktów. Odmawia kontaktów z dzieckiem przez ponad 5 miesięcy zasłaniając się niby moją agresją wobec jego osoby, gróźb i kłamstw a potem pozywa mnie o utrudnianie kontaktów, które zostają oddalone przez Sąd 
  • że moje życie to jedno wielkie oszustwo, że żeruje na innych, że do niczego nie doszłam w życiu, nie stworzyłam żadnej normalnej relacji, że każdy facet ma mnie dość, że jest nieodpowiednią matką z olbrzymią ilością kompleksów i po moim ilorazie inteligencji nie można się spodziewać niczego innego 
Ojciec dziecka wielokrotnie ubliżał mi w obecności osób trzecich i w miejscach publicznych
  • w centrum handlowym na placu zabaw przy dziecku i innych osobach wyzywał mnie m. in. od „KRETYNEK”, co spowodowało ogromny wstyd i niechęć do ponownego przyjścia z dzieckiem w to miejsce by nie natknąć się na osoby, które były świadkami mojego upokorzenia 
  • w biurowcu na imprezie firmy przy pracownikach wyzwał mnie od „KUREW”, co było szeroko komentowane w całej firmie i spowodowało moją nie chęć do powrotu tam i kontaktów z ludźmi z tej firmy 
  • w obecności dziecka nazywał mnie Baba Jagą i nakłaniał go by tak zwracał się do swojej mamy (nagrania w aktach) 

Co zawierała odpowiedź pozwanego na złożony pozew?

Ojciec dziecka w odpowiedzi na mój pozew wnosił o oddalenie pozwu w całości argumentując moją nadwrażliwością na usłyszane od ojca dziecka słowa, nadmierne podkreślanie robienia z siebie rzekomej ofiary, obarczając mnie tym samym złymi relacjami z ojcem dziecka. Strona przeciwna zarzucała mi, że nie wystąpiłam o zaprzestanie naruszeń w drodze pozasądowej, że rzekome naruszenie nie miało charakteru publicznego ani nie przekroczyło obiektywnych norm zachowań. Przyjęta strategia pełnomocnika ojca uwzględniała również fakt, że w życiu codziennym dochodzi do wielu sytuacji, które wiążą się z emocjami, a w szczególności gdy dotyczą one dziecka stron nie można mówić o naruszeniu dóbr osobistych. Dodatkowo korespondencja pomiędzy rodzicami nie ma charakteru przestrzeni publicznej

Sprawa sądowa ciągnęła się dwa lata. Rozpoczęła się próbą mediacji, która wyłącznie przedłużyła postępowanie. Pierwsza rozprawa rozpoczęła się po roku od wniesienia pozwu. Łącznie odbyły się 4 rozprawy. Z uwagi na obszerny materiał posta podzieliłam go na 2 części. 

"Pozew o naruszenie dóbr osobistych – złożony ze strony matki dziecka, część 2" zawiera: opisany wyrok na podstawie wydanego uzasadnienia, które i dlaczego dowody zostały zaakceptowane przez Sąd, główne powody wydanego wyroku. 

Zachęcam również do zapoznania się na moim blogu z tematycznymi postami: 


Komentarze